Poruszające wyznanie Cichopek: "Chciał mi twarz pociąć" - Gwiazda "M jak miłość" o przemocy w związku
Aktorka i prezenterka, znana z roli Kingi w serialu "M jak miłość", w najnowszym wywiadzie opowiedziała o traumatycznych przeżyciach z przeszłości. Paulina Cichopek ujawniła, że była ofiarą przemocy w związku i że jej były partner groził jej śmiercią.
"To było bardzo ciężkie doświadczenie. Byłam wówczas młoda i naiwna. Nie wiedziałam, jak sobie z tym poradzić. Bałam się o siebie i o swoją przyszłość. On mi groził, że mi twarz pociąć. Powtarzał, że nikogo innego nie będzie miał, a ja będę musiała z nim być do końca życia." - wyznała Cichopek w rozmowie z "Vivą!".
Aktorka podkreśliła, że przemoc fizyczna i psychiczna w związku to poważny problem, który dotyka wiele kobiet. Zachęca do szukania pomocy, jeśli ktoś doświadcza przemocy ze strony partnera. "Nie jesteś sama. Istnieją organizacje, które ci pomogą. Nie musisz się bać, aby o tym mówić." - dodała Cichopek.
Poruszające wyznanie Cichopek wywołało w Polsce falę dyskusji na temat przemocy domowej. Wiele kobiet, które przeszły przez podobne doświadczenia, podzieliło się swoimi historiami w mediach społecznościowych. Aktorka przyznała, że jej wyznanie było trudne, ale postanowiła opowiedzieć o swoich przeżyciach, aby pomóc innym kobietom.
Cichopek podkreśliła, że przemoc domowa to nie tylko sprawa prywatna, ale problem społeczny. Zachęca do większej otwartości i dyskusji na temat tego tematu, aby zapobiegać przemocy w przyszłości. "Musimy razem walczyć o to, aby kobiety czuły się bezpieczne i mogły swobodnie mówić o swoich przeżyciach." - zakończyła swój wywiad aktorka.
Ważne jest, aby pamiętać, że przemoc domowa to poważny problem, który dotyka wiele osób. Jeśli ty lub ktoś z twojego otoczenia doświadcza przemocy, nie wahaj się szukać pomocy. Istnieją organizacje i osoby, które oferują wsparcie i pomoc w tej trudnej sytuacji.