Bayern zbliża się do rekordu, Legia bez szans
Wczorajsza potyczka Bayernu Monachium z Legią Warszawa była brutalną lekcją futbolu. Bawarczycy, pod wodzą Hansiego Flicka, zdemolowali stołeczną ekipę, rozbijając ją 5:0. To spotkanie pokazało olbrzymią przepaść klasową między oboma zespołami i zbliżyło Bayern do kolejnego rekordu.
Dominacja Bayernu
Już od pierwszych minut było jasne, że Legia nie ma szans na powtórzenie sukcesu sprzed dwóch lat, kiedy to w Warszawie zdołała urwać punkty gigantowi z Monachium. Bayern grał z ogromną pewnością siebie i dominował na każdym fragmencie boiska. Robert Lewandowski, strzelając dwa gole, poprowadził swoich kolegów do łatwego zwycięstwa.
Nowe rekordy w zasięgu ręki
Pięć zdobytych bramek to kolejny krok w kierunku pobicia rekordu Bundesligi - Bayern ma już 18 goli w dwóch meczach i jest na dobrej drodze do zdeklasowania poprzednich osiągnięć. Z każdym golem, Lewandowskiego i spółki zbliża się do legendy niemieckiej piłki.
Legia bez szans
Z kolei Legia, po tym meczu, ma niewiele powodów do optymizmu. <strong>Pomimo walki w niektórych fragmentach spotkania, stołeczna drużyna nie była w stanie przeciwstawić się potędze Bayernu.</strong> Bramki Thomasa Müllera, Leona Goretzki i Serge Gnabry dopełniły obrazu miażdżącej porażki.
Co dalej?
Po tym spotkaniu Bayern ma wszystko, by zdominować tegoroczne rozgrywki Bundesligi. Legia natomiast musi się zmierzyć z trudną rzeczywistością i skupić się na walce o miejsca premiowane udziałem w europejskich pucharach.